środa, 31 października 2012

20. mini zakupy plus coś na końcu:)

Były sweterki a dziś mini zakupy kosmetyczne:

Szampon do włosów Barwa Naturalna. Szampon jajeczny. Kupiony w celu wypróbowania. A i tak oddałam mamie bo mi się nie nadaje. Strasznie przetłuszczają mi się po nim włosy. Mimo iż obietnice producenta są obiecujące:


Kolejną rzeczą która trafiła do koszyka była pianka do golenia Venus:
Nie przywiązuje uwagi do tego typu kosmetyków, biorę to co akurat jest w promocji. Równie dobrze bym mogła używać płynu pod prysznic.

Ale już moim dłonią funduje rozkosz:)

W pracy mam duży kontakt z pieniędzmi tak więc moje dłonie są wysuszone i zniszczone. Staram się używać wielu kremów a dwa razy w tygodniu urządzać im SPA:)


Na koniec zakup z Allegro:
Wypróbowałam setki szamponów i nie mam jeszcze swojego faworyta dlatego uznałam że może warto spróbować czegoś czego nie ma w polskich sklepach.
Dziś umyłam nim włosy pierwszy raz. Efekt na razie jestem zadowolona, zobaczymy jak bedzie rano


A na koniec, pokaże Wam moje utrapienie czyli moje niesforne włosy:

wtorek, 30 października 2012

19. Sweterki

W moim życiu przez ostatnie dni są niezłe zawirowania. Sprawy sercowe są najgorszymi sprawami pod słońcem, a rozstań z osobą którą się Kocha i darzy uczuciem nie życzę nikomu.
Żeby załagodzić moje złamane serce wybrałam się na zakupy.

Kupiłam sobie wygodne botki:
 Od dawna szukałam butów w których wygodnie się prowadzi się samochód, i te takie są:)




Do koszyka trafiły też sweterki.
Pierwszy to sweter z Tally Weijil, kosztował coś koło 59 zł:


Spodobał mi się jego kołnierz który można nosić na kilka sposobów.

Drugi sweterek to sweter z C&A cena oryginalna to 59 zł ale trafiłam na promocje gdzie wszystko było 20% taniej.

(Na zdjęciu wygląda jakby były dwa odcienie, jest jeden-ten ciemniejszy. Te jasne akcenty to lampa błyskowa.)

W następnej notce pokaże nowe nabytki kosmetyczne i to czym ratuje swoje ręce zimą:)

wtorek, 9 października 2012

18. Perfecta. Peeling do rak

Ostatnio zakupiłam w super-pharm peeling do rąk Perfecty. Nie używam takich specjałów i był to mój pierwszy peeling do rąk, zawsze używam peelingów do ciała bo nie widzę różnicy.

 Opakowanie przyjemne dla oka. Z odkręcaną zakrętką. ja osobiście wole takie które są razem z opakowaniem, gdyż często te odkręcane uciekają mi z rąk.

To co jest nam obiecane:


Konsystencja gęsta. Jak dla mnie idealna, nie ma problemu z wyciśnięciem, jednak obawiam się że pod koniec może sporo peelingu zostać na ściankach.


Zapach dla mnie bardziej pachnie jakimś kwiatem ale trudno mi określić jakim. Cóż, ale orzecha to ja bym tam w zapachu nie szukała.

Peeling jest cukrowy. Z naprawdę sporymi drobinkami. Jeśli ktoś ma wrażliwą skórę to nie polecam.

Faktycznie wygładza. Skóra jest gładka ale szczerze to nie widzę zbytniej różnicy pomiędzy tym peelingiem a takim który używam do ciała. Dla mnie i tak pierwsze skrzypce jeśli chodzi o pielęgnacje dłoni grają kremy.

Cena : 6, 39 zł na promocji w super-pharm. I w sumie tylko tam go widziałam.
A i testowany dermatologicznie.