piątek, 23 marca 2012

7. Johnson's baby i fitbox

Wczoraj za namową mojej koleżanki udałam się na zajęcia z fitbox'u. A dziś uzmysłowiłam sobie ile to człowiek posiada mięśni o których nawet nie wie. Jednym słowem boli mnie wszystko. Ale mimo to już zapisałam się na kolejny czwartek:) Połaczenie fitnesu z wykopami idealne odstresowanie.
Zapomniałam zabrać ze sobą aparatu więc niestety nie robiłam zdjęć podczas zajeć, postaram się za tydzień to zrobić. Pokaże wam za to jak byłam ubrana na zajeciach.
Bluzkę kupiłam lata temu ale była na mnie za duża z czasem zrobiła się idealna. Muszę dodać że jestem drobnej budowy ciała tzn jestem  bardzo szczupła (naturalnie, nie odchudzam się i  nie ograniczam w jedzeniu, jem to na co mam ochotę) więc wiele rzeczy jest na mnie za dużych ale od czego ma się...maszynę do szycia:)

Spodnie kupiłam w takim chińskim sklepie z przeznaczeniem do chodzenia w nich "w domu", a że są wygodne to i postanowiłam zobaczyć jak będą sie sprawdzały przy takich zajęciach:) I wypadły idealne. Zaułważyłam że na tym fitbox'ie  bardzo dużo dziewczyn było w leginsach. Sama lubie je założyć do spódniczki czy tuniki ale bałabym się że jak zrobie wykop to leginsy rozprują się na przysłowiowych "czterech literach" albo w kroczu.

dostałam tez ostatnio próbki z Johnson. Szmpon idelanie sprawdził się przy płukaniu włosów po farbowaniu:)
Buteleczki po wykonczeniu przydadzą się na wyjazdy. Jeśli o to chodzi to mam hopla na tym punkcie, zbieram wszystkie buteleczki po próbkach z przeświadczeniem że może się przydadzą. Ciekawe kiedy moi domownicy mnie pogonią z tymi buteleczkami:)

 

wtorek, 20 marca 2012

6. Final Four czyli siatkarski weekend

Jako iż moje miasto organizowalo Lige Mistrzów Siatkarzy a ja estem kibicem Skry Bełchatów toż nie mogło mnie tam zabraknąć, nie mogło też zabraknąć barw klubowych na moich paznokcjach:P



A że nie mogłam się zdecydować na wzorek to zrobiłam dwa wzory (dobrze że przez dwa dni były te finały::)







Mój zestaw pomocniczy:)

Nie mam neistety zdjeć podczas robienia tego zdobienia gdyż było robione na szybko.


Kolor niebieski: Golden Rose nr 162. posłużył do wykończenia "piłki"


Żółty Golden Rose Miss selene nr 13. Lakier ładnie wygląda ale gdy pomaluje sie nim dwie warstwy, gdy jest tylko jedna prawie wogóle go nie widać.


Czarny kupiony gdzie na rynku w Warszawie:)


Brokatowy do zdobień Woibo. Lakier jest bardzo trwały i bardzo śmierdzący:P Często używam go do przyklejenia jakiś ozdób.

No i oczywiscie zmywacz aby wszytskie błędy naprawić :P




A dziś zaopatrzyłam sie w krem Ziaja :


Chciałam kupić krem redukujący trądzik bo tyle dobrych opini się naczytałam ale aktualnie w aptece nei było dlatego skusiłam sie na ten. Zobaczymy jaki bedzie i czy zadziała. Za jakiś czas zrobię o nim notkę. :)



wtorek, 13 marca 2012

5.Testowane:)


Dawno  nic nie pisałam a to dlatego że zanim coś napiszę chce mieć pewnośc że nie napiszę pochopnej opini dlatego wszystko sprawdzam a raczej testuje kilka dni a nawet i tygodni. Ostatnio pod moje skrzydła wpadły trzy kosmetyki:):

1. Bloker Ziaja

Chyba nie trzeba go przedstawiać. Wiele dziewczyn już o nim pisało. Więc i ja się skusiłam żeby go kupić. Nie mam jakiś wielkich problemów z poceniem ale lubie nosić białe bluzki niestety na wielu znich pojawiały się żółte plamy. A teraz? Teraz ich nie ma:P Co do pocenia też jest bardzo małe, prawie zerowe. Tak więc polecam w stu porcentach. co do ewentualnego pieczenia co niestety kilka dziewczyn opisywało u mnie to było lekkie swędzenia w pierwszych dniach i tyle.:)





2. Balsam po depilacji Venus:

Jako iż mam/miałam problemy ze wzrastajacymi włsokami skusiłam się właśnie na ten balsam, wybór był przypoadkowy po prostu wziełam to co było w sklepie. I był to strzał w 10-tke. Faktycznie po depilacji i posmarowaniu balsamem nie wyrastają mi czerwone krostki a nawet jeśli to dwie-trzy i tyle. Jestem zadowolona i z działania i z ceny. Zapłaciłam około 6-7 zł. Jest też bardzo wydajny. Ten balsam kupiłam w tamtym roku w lipcu. I jeszcze końca nie widać a używam go często.  No i bardzo ładnie pachnie.



3. A na koniec kolorowo czyli Delia No1.


Zdjęcie powyżej jest zrobione na drugi dzien po malowaniu. Jak widać są odpryski. Jest to pewnie w duzej mierze "zasługa"  pisania na klawiaturze i uderzania w kalwisze. Nie mniej jednak kolor i cena są dla mnie na plus. a na lakier trafiłam przypadkiem w carrefourze. Cena 1.99:)  Kolor który mam to nr 62:)



Zanim jednak pomaluje paznokcie na kolor bardziej żywy używam wpierw Eveline Cosmetics 8in1.  Zawsze kładłam coś jako bazę. Łatwiej mi wtedy zmyć takie kolory. A że nie lubie chodzić z brudnymi paznokciami to czymś muszę sie ratować :)

Zastanawiam sie na kupnem tych lakierów magnetycznych. Czy ktoś może mi coś na ich temat powiedzieć.??

A na koniec coś z innej beczki:P 
Od kilku dni obserwuje za oknem sroki które założyły gniazdo. Czekam teraz jak będą małe sroczki:) Widac że wiosna się zbliża.