Tak się jednak nie stało.
Plastry rozgrzewamy w dłoniach (ja dotykałam je do kaloryfera jak grzali )
potem jak to zwykle bywa odklejamy , doklejamy, dociskami i w przeciwną stronę wzrostu włosa wyrywamy.
Efekty? Jak dla mnie brak. Na plasterku zostawały w większości jasne włoski a raczej meszek który jest obecny na twarzy a nie o to mi chodziło. Chciałam by zniknęły czarne włoski i brwi które są niesforne. Tak się nie stało. A ja już więcej nie kupie tych plasterków mimo iż cena nie była zbyt duża. To jednka nie tego oczekiwałam. Po "regulacji" tym woskiem i tak musiałam zawsze sięgać po nie zawodną pęsetę
Jedyne co było fajne w tym wosku to oliwka która jest dołączona do opakowania:
ładnie pachnie, jest delikatna i jak to oliwka tłusta :)
podsumowując: NIE KUPIE więcej
Miałam te plastry i uważam że są do niczego ;p
OdpowiedzUsuńnie miałam, i chyba się nie skuszę
OdpowiedzUsuń