wtorek, 17 kwietnia 2012

9. na poprawę humoru ...ZAKUPY

Po ciężkim tygodniu w pracy na poprawę humoru wybrałam się na zakupy:)  Nie miałam za dużo czasu na bieganie po sklepach dlatego odwiedziłam tylko Rossman i sklep z błyskotkami:) Oto co zostało przywiezione przeze mnie do domu:)

Na pierwszy ogień Alterra. Chyba nie muszę nic dodawać, jest to produkt dobrze znany i dobrze oceniany. A moje odczucia? Hmm właśnie mam ten krem na twarzy. Zawsze byłam negatywnie nastawiona na kremy koloryzujące z racji tego że najczęściej jest tylko jeden odcień. A jak dla mnie to za mało. Jednak skusiłam się po tych wszystkich opiniach, uznałam też że ewentualna cena 9.99 nie jest jakąś wielką masakrą.  Tak więc co czuje po pierwszym użyciu?
Ogólnie nie jest źle.
Zapach bardzo przyjemny.
Konsystencja jak dla mnie odpowiednia
Kolor? Najpierw się wystraszyłam bo był ciemny jednak na twarzy tego nie widać.
Trochę się zrolował przy wysuszonych miejscach na twarzy (te miejsca to wynik kremu na trądzik)
Łatwo się go nakłada.
Twarz wygląda na promienną.
Minusy?
Nie zakrywa dobrze niedoskonałości. Ale ja akurat tego nie wymagałam. Chciałam tylko żeby skóra wyglądała zdrowo i tak wygląda.

 Następnie w koszyku wylądował peeling myjący. Joanna Naturia. Tym razem kupiłam o zapachu czarnej porzeczki. Wszystkie zapachy mnie urzekają. Staram się zawsze kupować inny.:)



No i w końcu udało mi się dostać krem podkreślający loki  Joanna :) Ile ja się go naszukałam. A ostatecznie dostałam go w swoje ręcę w ulicznym malutkim rossmanie. (moje miasto chwali się największym rossmanem w Polsce a nawet tam go nie było).
 Mój poprzedni balsam z Nivea właśnie się kończy więc ten krem będzie idealnym zastępca. No przynajmniej mam taką nadzieje:)

Kupiłam też dwie maseczki do twarzy i sól do kąpieli. jednak zostały szybko wykończone zanim zrobiłam zdjęcie:(

 
A żeby nie było tylko kosmetycznie to jest też coś dla oka:)


Na taki wisiorek polowałam od dawna, ale jakoś nie miałam okazji kupić.  Kojarzą mi się one z takim starym stylem jak to kiedyś dawniej babcie nosiły a do tego on .......

Się otwiera:) Ciekawe co ja tam włożę, wypadało by jakieś zdjęcie:) Tylko gdzie ja taka mini mini fotkę znajdę:)

Wiszące kolczyki...ah jestem uzależniona od kolczyków. może uda mi się kiedyś zebrać wszystkie i zrobić zdjęcie.:)



A jeśli uzależnienie to na jednej parze kolczyków się nie skończyło i kupiłam jeszcze jedne:


Nie mogłam się zdecydować które kupić wiec kupiłam oba:)


1 komentarz:

  1. Fajne zakupy :) bardzo spodobały mi się kolczyki gdzie je kupiłaś?

    OdpowiedzUsuń